Strony

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Pielęgnacja już od najmłodszych lat :)

Każda matka dba o swoją pociechę od najmłodszych lat. Od urodzenia najważniejsze dla nas mam jest to co nasze dziecko je i pije. Pielęgnujemy również skórę dziecka oliwką, kremami. Ale co z włosami? Na początku wybieramy produkty delikatne dla oczu dziecka oraz takie, które nie uczulą. Ale co potem? Jeżeli cię to interesuje zapraszam do krótkiej lektury. 





Mój dzisiejszy post będzie o pielęgnacji włosów mojej córki, które według mnie bez mojej ingerencji nie wyglądały by dobrze. Od kiedy włosy stawały się dłuższe kręciły się w śliczne loczki, byłam tym zachwycona. Mała wyglądała ślicznie. Problemu z pielegnacją ich nie miałam większego problemu. Niestety około 3 roku życia pojawiło się pytanie w mojej głowie, czy nie czas ściąć jej włosy?


Moje pytanie pojawiło się, z czasem gdy włosy zaczęły się puszyć, a  ich końce zaczęły się rozdwajać. Rozczestwanie ich było dla corki nieprzyjemne. W najgorszych momentach włosy wyglądały jak na zdjeciu powyżej.
Sam szampon mimo tego iż był ułatwiający rozczesywanie nie rozwiązał problemów. W mojej ulubionej hurtowi hair and beauty zakupiłam parę produktów do wypróbowania, mając nadzieję że ominie nas ścięcie włosów. 



Szczotki tangle tezzer znam i kocham. Mam wersję compact jak i taką normalną i do tej kolekcji dołączyła wersja dla dzieci :)

Szczotka jest w kształcie kwiatka i chodź na początku myślałam że będzie ciężko ją trzymać myliłam się. Mimo kształtu szczotki łatwo ją złapać w całą dłoń i utrzymać w niej. Przechowywanie jej jest łatwe, higieniczne i praktyczne. Radzi sobie z mokrymi i poplątanymi włosami dziecka oraz nie ciągnie ich. 



Mimo tego iż na temat tego produktu w internecie nie znalazłam prawie żadnych opinii i tak postanowiłam wypróbować pewną odżywkę. Mówię tu o odżywce dla dzieci bez spłukiwania z L'OREAL PROFESSIONNEL SERIE NATURE TANDUSSE KIDS 


To co pisze nam producent na opakowaniu to "odżywka z mleczkiem brzoskwiniowym, aby ułatwić rozczesywanie delikatnych dziecięcych włosów. Barwnik naturalny. Bez spłukiwania."
Odżywka ma piękny i dość intensywny zapach brzoskwini, na włosach wyczuwalny jest jedynie przez dwa dni. Jej konsystencja jest płynna, ale i dość stała by nie spłynęła nam z dłoni.  Ta odżywka ułatwia nam rozczesywanie włosów zaraz po użyciu jak i do kolejnego mycia. Włosy są gładkie, błyszczące, nie puszą się  dzięki temu warkoczyki i kucyki wyglądają schludnie. 


Wydajność odżywki jest średnia, a jej pojemność to 150 ml. Cena jak na taką pojemność jest dość wysoko, gdyż koszt tej odżywki to ok. 45 zł 

Prócz tego wszystkiego nie obeszło się, bez nożyczek. Nimi na szczęście ścinamy jedynie 2 cm włosów raz na dwa miesiąc. :) Jako mama cieszę się z tego, iż pokazuje córce że dbanie o siebie jest ważne. 

Zapraszam na kolejne wpisy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz